Dziś był pierwszy dzień szkoły po feriach. Budzik zadzwonił o 6.30, ale szybko wzięłam
go w rękę i dałam drzemkę. Miałam jeszcze 5 minut błogiego snu. Tak bardzo nie
chciało mi się wstawać, no cóż ale musiałam. Budzik zadzwonił znowu. Tym razem
wyłączyłam go i ociężale usiadłam na łóżku. Pod kołdrą było tak ciepło, a ja
musiałam z niej wyjść. Policzyłam do trzech i ściągnęłam z siebie kołdrę. Fala
zimna od razu mnie zalała. Było mi tak zimno, że w sekundę wstałam,
stwierdziłam, że jak się poruszam to się rozgrzeję. Wyszłam z łóżka i poszłam
do łazienki. Zrzuciłam z siebie piżamę i weszłam pod prysznic. Odkręciłam
ciepła wodę i poleciała na mnie gorąca woda. Myłam się długo, chcąc przedłużyć
wspaniałe chwile pod cieplutką wodą. W końcu zakręciłam wodę i szybko wzięłam
ręcznik. Wytarłam się i stanęłam przed lustrem. Dokładnie przyjrzałam się
swojej szesnastoletniej twarzy. Brązowe proste włosy sięgały mi do połowy
pleców. Idealnie wyglądały z moimi dużymi, brązowymi oczami. Skórę miałam bladą,
ale co się dziwić, jest zima. Jak dla mnie byłam zwyczajna, ale prawie wszyscy
mi mówili, że jestem piękna. Nie wierzyłam im.
Wyszłam z łazienki w szlafroku i otworzyłam szafę. Jakoś nigdy nie miałam problemów z wyborem stroju. Wzięłam niebieski jeansy i fioletową koszulę na guziki. Ubrałam się. Spojrzałam na zegarek. Dochodziło do 7.00. Zeszłam do kuchni. Śniadanie zawszę robiłam sobie sama, bo moja mama pracowała od 6.00 a taty nie widziałam już dobre 6 lat. Zostawił nas jak miałam 5 lat, po ponad 4 latach odezwał się do mamy, że chcę się ze mną zobaczyć. Ja, mała dziewięciolatka bardzo się ucieszyłam. Tato przepraszam mnie, że się nie odzywał, że będziemy się spotykać co najmniej raz na miesiąc. Tak spędziłam z nim 1 dzień i wróciłam do domu. Cieszyłam się, że będę się widywać z ojcem. Lecz minęło ponad 6 lat od tego spotkania, a on ani razu nie zadzwonił. Takie życie.
Szybko zrobiłam sobie kanapki z serem żółtym, w mgnieniu oka zjadłam i wyszłam do szkoły.
Do mojej szkoły szło się 10 min, a było dopiero 35. Miałam jeszcze trochę czasu, więc szłam spokojnym spacerkiem.
Tak szłam i nagle ktoś na mnie wpadł. Nawet go nie zauważyłam. Uderzył mnie ciałem z całej siły w plecy i poleciałam na kolana. Zdziwiłam się bo prawie w ogóle nie zabolało. Wstałam po chwili i zobaczyłam kto na mnie wpadł. Był to chłopak, miał około osiemnastu lat. Miał krótkie, blond włosy i niebieskie oczy, podłużną twarz i prostu nos. Momentalnie serce zaczęło mi być szybciej. Wpatrywałam się w niego, gdy nagle powiedział
-Przepraszam, nie zauważyłem cię. Nic ci nie jest ?
-Może następnym razem uważaj trochę bardziej. Nie, nic mi nie jest. – powiedziałam i poszłam dalej. Po chwili ktoś szedł koło mnie, odwróciłam głowę i zobaczyłam koło siebie jego. W głębi duszy, radość wręcz mnie rozpierała, ale zachowałam kamienną twarz.
-Odprowadzę cię, głupio mi za to co się stało. – powiedział.
-Jak chcesz. – powiedziałam bez cienia entuzjazmu.
-Może się przedstawię, Kuba. – wyciągnął rękę w moją stronę.
-Weronika – uścisnęłam jego dłoń.
- Gdzie idziesz ? – zapytał.
-Do szkoły, to chyba logiczne.
-Chodzisz do ogólnika ? – zapytał.
-Tak, jestem w pierwszej klasie.
-Też tam chodzę, właśnie tam idę. Chodzę do 2a. Dziwne, że wcześniej nie zauważyłem takiej pięknej dziewczyny- zarumieniłam się. Taki piękny koleś flirtował ze mną. Byłam w niebo wzięta.
Dochodziliśmy już na miejsce. Nasza szkoła to ogromny, trzypiętrowy, ceglany budynek. Sprawiała wrażenie bardzo starej i na pewno taka była. Na każdym piętrze było mnóstwo okien, dzięki czemu w klasach było bardzo jasno. Przed wejściem widziałam już moich najlepszych przyjaciół. Darie i Rafała. Przyjaźnimy się od dzieciństwa. Raz w piaskownicy, gdy miałam 5 lat, bawiłam się w lepienie babek. Nie wychodziły mi i w pewnym momencie podszedł do mnie Rafał i zapytał czy może mi pomóc. Zgodziłam się. Ale ciągle nie wychodziły, rozsypywały się. Chcieliśmy się już poddać i pójść na zjeżdżalnię, gdy nagle ktoś wziął nasze foremni, nasypał piasek i zrobił babkę. Była to Daria. Od tamtej pory staliśmy się nierozłączni. Razem poszliśmy do podstawówki, potem do gimnazjum, a teraz do ogólniaka. Byli to najlepsi przyjaciele jakich można mieć. Nagle Kuba się odezwał
-Muszę spadać na lekcje, do zobaczenia w szkole – i pocałował mnie w policzek i odszedł. Widziałam jak Daria i Rafał patrzą na to z niedowierzaniem. Jeden z najładniejszych chłopków w szkole daje mi całusa w policzek. Sama nie mogłam w to uwierzyć. Czułam w brzuchu motylki, a w miejscu gdzie mnie pocałował czułam, że moja skóra się rozpaliła. Nie wiedziałam co się ze mną dzieję, że tak na niego reaguje. Dopiero po chwili uświadomiłam sobie przyczynę takich reakcji. Byłam pierwszy raz zakochana.
CDN.
Wyszłam z łazienki w szlafroku i otworzyłam szafę. Jakoś nigdy nie miałam problemów z wyborem stroju. Wzięłam niebieski jeansy i fioletową koszulę na guziki. Ubrałam się. Spojrzałam na zegarek. Dochodziło do 7.00. Zeszłam do kuchni. Śniadanie zawszę robiłam sobie sama, bo moja mama pracowała od 6.00 a taty nie widziałam już dobre 6 lat. Zostawił nas jak miałam 5 lat, po ponad 4 latach odezwał się do mamy, że chcę się ze mną zobaczyć. Ja, mała dziewięciolatka bardzo się ucieszyłam. Tato przepraszam mnie, że się nie odzywał, że będziemy się spotykać co najmniej raz na miesiąc. Tak spędziłam z nim 1 dzień i wróciłam do domu. Cieszyłam się, że będę się widywać z ojcem. Lecz minęło ponad 6 lat od tego spotkania, a on ani razu nie zadzwonił. Takie życie.
Szybko zrobiłam sobie kanapki z serem żółtym, w mgnieniu oka zjadłam i wyszłam do szkoły.
Do mojej szkoły szło się 10 min, a było dopiero 35. Miałam jeszcze trochę czasu, więc szłam spokojnym spacerkiem.
Tak szłam i nagle ktoś na mnie wpadł. Nawet go nie zauważyłam. Uderzył mnie ciałem z całej siły w plecy i poleciałam na kolana. Zdziwiłam się bo prawie w ogóle nie zabolało. Wstałam po chwili i zobaczyłam kto na mnie wpadł. Był to chłopak, miał około osiemnastu lat. Miał krótkie, blond włosy i niebieskie oczy, podłużną twarz i prostu nos. Momentalnie serce zaczęło mi być szybciej. Wpatrywałam się w niego, gdy nagle powiedział
-Przepraszam, nie zauważyłem cię. Nic ci nie jest ?
-Może następnym razem uważaj trochę bardziej. Nie, nic mi nie jest. – powiedziałam i poszłam dalej. Po chwili ktoś szedł koło mnie, odwróciłam głowę i zobaczyłam koło siebie jego. W głębi duszy, radość wręcz mnie rozpierała, ale zachowałam kamienną twarz.
-Odprowadzę cię, głupio mi za to co się stało. – powiedział.
-Jak chcesz. – powiedziałam bez cienia entuzjazmu.
-Może się przedstawię, Kuba. – wyciągnął rękę w moją stronę.
-Weronika – uścisnęłam jego dłoń.
- Gdzie idziesz ? – zapytał.
-Do szkoły, to chyba logiczne.
-Chodzisz do ogólnika ? – zapytał.
-Tak, jestem w pierwszej klasie.
-Też tam chodzę, właśnie tam idę. Chodzę do 2a. Dziwne, że wcześniej nie zauważyłem takiej pięknej dziewczyny- zarumieniłam się. Taki piękny koleś flirtował ze mną. Byłam w niebo wzięta.
Dochodziliśmy już na miejsce. Nasza szkoła to ogromny, trzypiętrowy, ceglany budynek. Sprawiała wrażenie bardzo starej i na pewno taka była. Na każdym piętrze było mnóstwo okien, dzięki czemu w klasach było bardzo jasno. Przed wejściem widziałam już moich najlepszych przyjaciół. Darie i Rafała. Przyjaźnimy się od dzieciństwa. Raz w piaskownicy, gdy miałam 5 lat, bawiłam się w lepienie babek. Nie wychodziły mi i w pewnym momencie podszedł do mnie Rafał i zapytał czy może mi pomóc. Zgodziłam się. Ale ciągle nie wychodziły, rozsypywały się. Chcieliśmy się już poddać i pójść na zjeżdżalnię, gdy nagle ktoś wziął nasze foremni, nasypał piasek i zrobił babkę. Była to Daria. Od tamtej pory staliśmy się nierozłączni. Razem poszliśmy do podstawówki, potem do gimnazjum, a teraz do ogólniaka. Byli to najlepsi przyjaciele jakich można mieć. Nagle Kuba się odezwał
-Muszę spadać na lekcje, do zobaczenia w szkole – i pocałował mnie w policzek i odszedł. Widziałam jak Daria i Rafał patrzą na to z niedowierzaniem. Jeden z najładniejszych chłopków w szkole daje mi całusa w policzek. Sama nie mogłam w to uwierzyć. Czułam w brzuchu motylki, a w miejscu gdzie mnie pocałował czułam, że moja skóra się rozpaliła. Nie wiedziałam co się ze mną dzieję, że tak na niego reaguje. Dopiero po chwili uświadomiłam sobie przyczynę takich reakcji. Byłam pierwszy raz zakochana.
CDN.